Tytuł: Bez przebaczenia
Autor: Agnieszka Lingas-Łoniewska
Stron: 337
Wydawnictwo: Novae Res
Rok wydania: 2014
Moje zdanie: Czytałam już mnóstwo recenzji książek tej autorki. Wtedy byłam chyba jeszcze na Onecie, gdy był taki szał na tę książkę.
Autorka ta to Wrocławianka, propaguje w Internecie polskich autorów, blogerka.
Paulina Litwiak nie może pogodzić się ze śmiercią swojej matki, a na domiar złego musi zamieszkać z despotycznym ojcem- wojskowym, którego nigdy nie miała szansy poznać. Piotr Sadowski to młody podporucznik, dla którego honor i rodzina to najważniejsze wartości. Okazuje się, że tych dwoje ludzi zaczynać coś dziwnego do siebie przyciągać. Gdy wydaje się, że będzie lepiej wszystko musi lec w gruzy.
Gdyby wszyscy polscy autorzy tak pisali to jako kraj bylibyśmy potęgą, absolutnym numerem jeden. To taka moja dzisiejsza myśl przewodnia tej recenzji. Czytam bardzo dużo. Niedawno mówiłam, że jakaś książka wywołała u mnie duże emocje, aż naglę zaczęłam czytać tę lekturę i przepadłam. Ja po prostu oszalałam na jej punkcie. Cały czas chciałam więcej i byłam ciekawa co dalej się wydarzy, zagryzałam paznokcie, a na bohaterów spadały kolejne ciężkie próby. Wiele razy ich przeklinałam, żeby zaczęli inaczej myśleć i robić. Tak gorąco im kibicowałam.
Polubiłam Paulinę i Piotra, są to bardzo dobrze wykreowane postacie, z wadami i zaletami, z bogatą duszą i psychiką. Czułam się świadkiem tych wydarzeń, po prostu przeniosłam się do wnętrza książki. Razem z nimi przeżywałam te bolesne emocje, miłość i namiętności. Zwłaszcza namiętności, tylko te z wypiekami na twarzy. Dawno nie czytałam nic tak subtelnego i zmysłowego, a jednocześnie tak mocno oddziałującego na moją wyobraźnię. Widzę tę autorkę w książce z jeszcze większą ilością erotyki.
Jest w tej książce jakaś magia, świetnie się ją czyta. Wydarzenia gnają do przodu od początku do końca naszej przygody z tą lekturą. Ciężko czasami złapać oddech, tyle się dzieje.
Pokazane zostało tu zderzenie dwóch światów: twardego wojska i artystycznego wyobrażenia. Czy ma szansę coś z tego wyjść?
Musicie się przekonać sami bo ja was bardzo zachęcam do przeczytania.
Ocena:6/6