Przejdź do głównej zawartości

Ludzie, czego wy ode mnie chcecie?. Czas na dyskusję #16

Dzisiaj troszkę inny tytuł na post z dyskusją.
Chabrowa wyszła dzisiaj na spacer, śnieg skrzypiał mi pod nogami. Nagle się zatrzymałam, stanęłam nieruchomo na środku pola i zaczęłam słuchać. Zamknęłam oczy.
Szum wiatru, delikatny dźwięk jadących samochodów(mieszkam na takim odludziu, że droga asfaltowa jest parę kilometrów ode mnie) i cisza.
Poczułam, że jestem szczęśliwa. Właściwie nie wiem co to było, ale niesamowicie miłe uczucie. Czułam się taka zawieszona w tym świecie. Jakby czas się zatrzymał, tylko ja, wiatr, śnieg i szum lasu.
Gdyby sąsiad mnie widział pewnie by pomyślał, że kompletnie mi odbiło. 
No właśnie. Podczas spacerów lubię sobie przypominać niedawno przeczytane książki, wyciągać refleksję.
Po przeczytaniu książki Agnieszki Lingas-Łoniewskiej pomyślałam sobie ,,Boże, jaką ja jestem szczęściarą".
Moi rodzice nigdy nie wybierali mi żadnej drogi, którą podążam. Pokazywali różne ścieżki, tłumaczyli, ale ostateczna decyzja i tak zawsze należała do mnie.
Obecną szkołę wybrałam sobie sama, teraz żałuję, ale pretensje mogę mieć tylko do siebie.
Ostatnio musiałam podjąć dużo ważnych i życiowych decyzji.
Co jest najdziwniejsze to zauważyłam, że od razu znalazło się wokół mnie mnóstwo osób, które chciałyby, żebym postępowała według ich życzenia.
Chyba tylko z zazdrości to wynika. Nawet wśród rodziny pojawili się ludzie, tacy uprzejmi, którzy chcą mnie przestrzec, a tak naprawdę na rękę by im było gdybym miała gorzej od nich. 
Czemu w dzisiejszych czasach tak bardzo zajmujemy się życiem innych?
Nie mamy własnego? Dawniej też tak było? Pewnie tak, gatunek ludzki pod tym względem się chyba tak bardzo nie zmienił.
Może robimy to tylko dlatego, żeby zapomnieć o swoich problemach i przerzucić je na kogoś innego?

Popularne posty z tego bloga

Zjadacz czerni 8 Katarzyna Grochola

Czym jest miłość? Jaki ma dla ciebie kolor, zapach, fakturę? Myślę, że ile osób, tyle odpowiedzi na te pytania, ponieważ to uczucie, które występuje w różnorodnych kolorach i można odmieniać je przez wszystkie przypadki. Jest niejednoznaczna i nieprzewidywalna, a autorce Katarzynie Grocholi udało się idealnie nakreślić to w swojej najnowszej i niezwykłej książce Zjadacz czerni 8. Na pierwszy rzut oka to zbiór opowiadań, a jednak to powieść, w której każdy rozdział to inna historia, która tylko pozornie nie łączy się z kolejnymi, jest nawet napisana w charakterystycznym dla siebie i bohaterów stylu. Mogłoby się wydawać, że zostały tutaj umieszczone zupełnie przypadkowo, a jednak im głębiej się zastanowić i wniknąć w ich sens tym bardziej okazuje się, że wspólną składową jest barwna różnorodność miłości. Niektóre historie są w lepsze, inne gorsze, a może to tylko moje odczucia, okoliczności w jakich obecnie się znajduję i bagaż doświadczeń, który każdy z nas nosi? Pole do interpretacji j...

Stosik #29

Ostatnie dni upływają mi pod znakiem nauki do matury i wielu ciekawych książek. 1.Sarah Lark ,,Pieśń Maorysów". Czytałam kiedyś książkę tej autorki i była to niezwykła i magiczna saga. Nie mogłam oprzeć się kolejnej książce. 2. Maggie Stefvater ,,Ukojenie". Ostatni tom poprawnej trylogii. Szybko się ją czyta, ale nie przyspiesza bicia serca. Zobaczymy teraz. 3.Melissa Hawach ,,Oddajcie mi dzieci". Rzadko czytam książki z tej serii, ponieważ są niezwykle emocjonalne.  4.Joanne Harris ,,Blask Runów". Kompletnie mi nieznana książka. Czytaliście może?  5.Nora Roberts ,,Śmierć o tobie pamięta". Kusiliście, kusiliście, dałam się. Ciekawe jaka ta książka się okaże :) 6.Jodi Picoult ,,Jak z obrazka". Ostatnio była Diane Chamberlain, dziś postawiłam na panią Picoult. 7.John Marsden ,,Jutro 3". Robi się coraz ciekawiej 8.Simon Beckett ,,Zapisane w kościach" Kupiona w Kauflandzie za 5 złotych. 9.Marek Stelar ,,Rykoszet". Wygran...

Evvie zaczyna od nowa Linda Holmes

Evvie zaczyna od nowa to historia o przebywaniu żałoby, ale nie w klasycznym wydaniu, a wtedy gdy trzeba pożegnać się ze starą wersją siebie. Precyzyjniej to historia o ludzkich oczekiwaniach, które dla niektórych są zbyt ciężkie do udźwignięcia. Ludzie myślą, że wiedzą o innych wszystko, doskonale odgadują ich emocje, a jednak prawda jest zupełnie inna. Narzucając swoje oczekiwania, nawet w dobrej wierze mogą wyrządzić więcej szkody niż pożytku. Evvie jest właśnie na takim życiowym zakręcie, gdy boleśnie mierzy się z oczekiwaniami innych. W dniu swojego odejścia od męża dowiaduje się o jego śmierci i zostaje wdową, której odczucia wymykają się wszelkim konwenansom. Na jej drodze staje Dean, który tak jak ona nie radzi sobie z własnymi odczuciami.   Gdybym miała określić tę książkę jednym słowem byłoby to poprawna. Jest przyjemna, subtelna, świetnie się ją czyta. Ponury sposób w jaki los zadrwił sobie z głównej bohaterki skupia uwagę od pierwszej do ostatniej strony. Do tego z...