Przejdź do głównej zawartości

270.Narzeczona z second-handu

Tytuł: Narzeczona z second-handu
Autor: Agata Bizuk
Stron: 237
Wydawnictwo: Damidos
Rok wydania: 2015
Moje zdanie: Zaczynając pisać recenzję tej książki po prostu muszę zacząć od strony wizualnej, czyli tej która wita czytelnika. Okładka strasznie mi się podoba, troszkę przypomina filmową, ciekawy pomysł. Czy z zawartością było też tak dobrze?

 Michalina Okońska to redaktorka brukowca, której życie z dnia na dzień wywraca się do góry nogami. Niewierny mąż, podejrzane zabójstwo i mnóstwo innych perypetii.

 Z pewnością gdy przeczytaliście opis tej książki pomyśleliście, że to już było, oklepany temat. Nic bardziej mylnego. Ta książka ma coś co ją wyróżnia ze wszystkich. Humor. Ostatnio tak uśmiechałam się przy czytaniu Stephanie Plum. Przygody Michaliny są czasami absurdalne, ale przez to tak śmieszne i ironiczne, że dosłownie płakałam ze śmiechu. W tym momencie nie przejmowałam się ciężkimi maturami, po prostu miło spędziłam czas i się relaksowałam. Niczego więcej nie oczekiwałam.

 Jedyny minus to czasami denerwujące przypisy w nawiasach np. ,,przepiękne graffiti na lewym gipsie (znaczy ręce), ,,bolał jak jasna cholera(palec nie pies)”. Generalnie nie jestem wyczulona na błędy językowe czy przecinki. Te nawiasy musiały strasznie denerwować skoro je w ogóle zauważyłam. Więcej minusów nie widzę.

 Książka jest lekka, czyta się momentalnie i śmieszy do łez. Czego chcieć więcej? Michalina to taka polska Bridget Jones, która wpakuje się w każde kłopoty i najpierw coś zrobi, a dopiero później pomyśli. Jak większość z nas, zwłaszcza w sprawach sercowych dlatego odnalazłam cząstkę siebie. Wątek kryminalny jest gdzieś w tle, ale taka proporcja bardzo mi odpowiadała. Jeśli autorka zrezygnuje z tych przypisów w nawiasach i dalej będzie tak szczerze i z humorem pisać to wróżę jej ciekawą przyszłość.

Ocena:4/6
 Za egzemplarz serdecznie dziękuję Wydawnictwu Damidos

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

214.Młyn nad Czarnym Potokiem

Tytuł: Młyn nad Czarnym Potokiem Autor: Anna J. Szepielak Stron: 516 Wydawnictwo: Nasza Księgarnia Rok wydania: 2013 Moje zdanie: Rzadko mam okazję czytać polskich autorów. Jakoś zawsze ciągnie mnie w bibliotece do innego regału. Tym razem skierowałam swoje kroki gdzie indziej. Słusznie?  Anna Szepielak jest z zawodu nauczycielką i bibliotekarką. Zadebiutowała książką ,,Zamówienie z Francji”, o której wiele słyszałam i chciałabym ją kiedyś przeczytać.  Życie Marty to ostatnio pasmo nieszczęść i wypadków. Mąż jest zapracowany i niczym się nie interesuje, córeczka ciągle chora, a wszystko jest na jej głowie. Do tego spada na nią organizacja zjazdu rodzinnego na cześć przyjeżdżającej po Polski ciotki z Ameryki. Będzie to jednak okazja do zapoznania się z rodzinnymi historiami, tajemnicami oraz spojrzenia z dystansem na swoje życie.  Liczyłam na lekką obyczajówkę. Co otrzymałam? Lekką, ciepłą obyczajówkę, do tego odrobinę sagi rodzinnej, który to gatunek ubóstwiam. Życie

167.Wiosna życia

Tytuł: Wiosna życia Autor: Artur Kosiorowski Stron: 91 Wydawnictwo: SOWA Rok wydania: 2013 Moje zdanie: Za możliwość przeczytania książki dziękuję bardzo samemu autorowi. :) Młodość. Okres w życiu, który podobno rządzi się swoimi prawami. Ludzie wtedy zaczynają eksperymentować z religią, seksem, alkoholem, papierosami, a często narkotykami. Chcą być lubiani, przynależeć do jakiejś grupy, która będzie ich akceptowała i szanowała. Chcą poznać sens życia, znaleźć najważniejsze wartości. Często błądzą i buntują się na otaczającą ich rzeczywistość. Każdy to prędzej czy później przeżywa.  Autor podzielił się z nami wspomnieniami ze swojej młodości, którą przeżył lekko mówiąc dość intensywnie. Miał ogromny problem z narkotykami, znalazł się nawet w ośrodku Monaru, o których słyszałam wiele na prelekcjach o uzależnieniach. Teraz ma 30 lat, studiuje. Wyszedł na prostą. Musiał przejść jednak długą drogę. W podróż po niej zabiera nas w tej książce. Nie jest ona długa. Trochę zabr

3 klimatyczne książki do czytania jesienią

Zrobiło się już troszkę chłodniej. Sierpień, a wraz z nim wakacje powoli dobiegają końca. W tym roku chyba nikt nie ma prawa narzekać, że lata nie było, że nie zdążył się opalić i wygrzać na słoneczku. Staram się cieszyć każdą chwilą, porą roku, ale jednak już nie mogłam się doczekać tego specyficznego klimatu jaki niesie ze sobą jesień i pierwsze miesiące zimy. W styczniu i lutym jakoś tak zawsze tęsknię już za pierwszymi zielonymi akcentami, a więc ciężko mi szukać klimatu. Może teraz będzie lepiej. Zaparzcie sobie kubek ulubionego napoju. W moim przypadku herbata w szarym kubku z Tesco, jedynym, który ostał się przez huragan jakim jest moje dziecko. Siądźcie wygodnie w fotelu. Odpalcie ulubioną muzykę do czytania. Słuchacie w ogóle muzyki do czytania? Ja zakochałam się w playliście Easy Acustic Hits na Spotify. Możecie zapalić świeczkę, a ja zaproponuję wam trzy książki, które podkręcą klimat i którymi będziecie się mogli rozkoszować. Tak się składa, że trzy zaprezentowan