Przejdź do głównej zawartości

Ja jej nie zabiłam


Amanda Maciel pracuje w wydawnictwie i jest redaktorem naczelnym książek dziecięcych. ,,Tease" to jej debiutancka powieść. 
Emma Putnam to nowa uczennica w szkole. Od początku zaczyna rozglądać się za chłopakami, a w szczególności za Dylanem. Tylko, że Dylan to chłopak Sary. Tak zaczyna nakręcać się nieprzyjemna sytuacja kończąca się samobójstwem Emmy. Czyja to wina? Dałoby się jej zapobiec? Czy Sara jest morderczynią?

Moja ciocia mówi, że najchętniej odcięła by dostęp do internetu na całym świecie. Niektórzy mogą się śmiać, ale myślę, że to bardzo rozsądne. To niestety przez niego dzieje się wiele tragedii. W moim mieście rocznie przynajmniej jedna osoba z liceum porywa się na samobójstwo. Ten temat powinien być poruszany i cieszę się, że powstała taka książka.

Opowiada ona o problemie mobbingu w szkole, odrzucenia i wyśmiewania się. Wydarzenia z teraźniejszości i przeszłości wzajemnie się przenikają i splatają, a dlatego czytelnik może zgłębić całą historię. To niezwykle poruszająca i wstrząsająca książka, końcówka wywołała u mnie łzy i wiele sprzecznych ze sobą emocji. Zmusza do refleksji i wyciągania wniosków. Kto tutaj tak naprawdę był winny? Emma? Sara? Reszta grupy? Ciężko to wszystko wytłumaczyć, należy po prostu po nią sięgnąć.

Pokazuje, że należy znać granicę żartów i zawsze stawiać się na miejscu tej drugiej osoby. Może przeszła w życiu coś innego, jej psychika nie jest tak wytrzymała. Wiele tu sprzeczności, niewypowiedzianych słów i pytań. Amanda Maciel, chociaż nie ma doświadczenia, to jej debiutancka powieść stworzyła ważną książkę. Zupełnie nie pozwoliła mi odczuć, że to dla niej nowość.

Okładka też jest bardzo udana, podoba mi się. Książkę polecam wielbicielom emocji. Tego, że książka wstrząsa posadami ich spokojnego i poukładanego życia. Wszystkim innym też- ku przestrodze.
Ocena: 5+/6

Tytuł: Tease
Autor: Amanda Maciel
Stron: 332
Wydawnictwo: Muza
Rok wydania: 2015
Za egzemplarz dziękuję Business & Culture oraz Wydawnictwu Muza

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

167.Wiosna życia

Tytuł: Wiosna życia Autor: Artur Kosiorowski Stron: 91 Wydawnictwo: SOWA Rok wydania: 2013 Moje zdanie: Za możliwość przeczytania książki dziękuję bardzo samemu autorowi. :) Młodość. Okres w życiu, który podobno rządzi się swoimi prawami. Ludzie wtedy zaczynają eksperymentować z religią, seksem, alkoholem, papierosami, a często narkotykami. Chcą być lubiani, przynależeć do jakiejś grupy, która będzie ich akceptowała i szanowała. Chcą poznać sens życia, znaleźć najważniejsze wartości. Często błądzą i buntują się na otaczającą ich rzeczywistość. Każdy to prędzej czy później przeżywa.  Autor podzielił się z nami wspomnieniami ze swojej młodości, którą przeżył lekko mówiąc dość intensywnie. Miał ogromny problem z narkotykami, znalazł się nawet w ośrodku Monaru, o których słyszałam wiele na prelekcjach o uzależnieniach. Teraz ma 30 lat, studiuje. Wyszedł na prostą. Musiał przejść jednak długą drogę. W podróż po niej zabiera nas w tej książce. Nie jest ona długa. Trochę zabr

214.Młyn nad Czarnym Potokiem

Tytuł: Młyn nad Czarnym Potokiem Autor: Anna J. Szepielak Stron: 516 Wydawnictwo: Nasza Księgarnia Rok wydania: 2013 Moje zdanie: Rzadko mam okazję czytać polskich autorów. Jakoś zawsze ciągnie mnie w bibliotece do innego regału. Tym razem skierowałam swoje kroki gdzie indziej. Słusznie?  Anna Szepielak jest z zawodu nauczycielką i bibliotekarką. Zadebiutowała książką ,,Zamówienie z Francji”, o której wiele słyszałam i chciałabym ją kiedyś przeczytać.  Życie Marty to ostatnio pasmo nieszczęść i wypadków. Mąż jest zapracowany i niczym się nie interesuje, córeczka ciągle chora, a wszystko jest na jej głowie. Do tego spada na nią organizacja zjazdu rodzinnego na cześć przyjeżdżającej po Polski ciotki z Ameryki. Będzie to jednak okazja do zapoznania się z rodzinnymi historiami, tajemnicami oraz spojrzenia z dystansem na swoje życie.  Liczyłam na lekką obyczajówkę. Co otrzymałam? Lekką, ciepłą obyczajówkę, do tego odrobinę sagi rodzinnej, który to gatunek ubóstwiam. Życie

3 klimatyczne książki do czytania jesienią

Zrobiło się już troszkę chłodniej. Sierpień, a wraz z nim wakacje powoli dobiegają końca. W tym roku chyba nikt nie ma prawa narzekać, że lata nie było, że nie zdążył się opalić i wygrzać na słoneczku. Staram się cieszyć każdą chwilą, porą roku, ale jednak już nie mogłam się doczekać tego specyficznego klimatu jaki niesie ze sobą jesień i pierwsze miesiące zimy. W styczniu i lutym jakoś tak zawsze tęsknię już za pierwszymi zielonymi akcentami, a więc ciężko mi szukać klimatu. Może teraz będzie lepiej. Zaparzcie sobie kubek ulubionego napoju. W moim przypadku herbata w szarym kubku z Tesco, jedynym, który ostał się przez huragan jakim jest moje dziecko. Siądźcie wygodnie w fotelu. Odpalcie ulubioną muzykę do czytania. Słuchacie w ogóle muzyki do czytania? Ja zakochałam się w playliście Easy Acustic Hits na Spotify. Możecie zapalić świeczkę, a ja zaproponuję wam trzy książki, które podkręcą klimat i którymi będziecie się mogli rozkoszować. Tak się składa, że trzy zaprezentowan