Jens Lapidus to szwedzki autor powieści kryminalnych. Z wykształcenia prawnik. Jego nazwisko jest wymieniane zaraz po Stiegu Larssonie.Niestety ten ostatni argument zupełnie do mnie nie przemawia, za dużo go na okładkach.
Teddy właśnie wychodzi z więzienia. Raz na zawsze chce odciąć się od tego brudnego świata. Otrzymuje nawet zlecenie. Ma pomóc w poszukiwaniu biznesmena. Jego rodzina zamiast na policję zwróciła się do zaprzyjaźnionego biura adwokackiego. Razem z prawniczką Emelie zostają wciągnięci w brutalne rozgrywki.
Coś jest w tym mroźnym szwedzkim i ogólnie skandynawskim klimacie, że kryminały, które tam powstają mają w sobie pewną specyfikę. Z pewnością nie jest to szybkość rozwiązywania zagadki. Fani szybkiej akcji nie będą zbyt usatysfakcjonowani. Książka zaczyna się spokojnie. Może nawet za bardzo. Zapoznajemy się bliżej z Teddym, Emelie i ofiarą porwania. Czasami miałam nawet ochotę delikatnie wszystko przyspieszyć. Brnęłam jednak dalej i zupełnie nie wiem od którego momentu zaczęła mnie wciągać w swój brudny i brutalny świat. To, że bohaterowie są dopracowani i mogę się z nimi bliżej poznać pozwoliło na szersze spojrzenie na całość historii, a retrospekcje z więzienia Teddy'ego były jedną z najlepszych części.
Ten bohater to wielki plus całej historii. Przestępca, który chce jakiejś odmiany i skierowania się na dobrą ścieżkę życia. Zagadkowy, sam nie wie jaki jest do końca i co w pewnym momencie przyjdzie mu do głowy. Tworzą z Emelie dziwną i mogłoby się wydawać wyjątkowo niedopasowaną parę. Wyczuwam między nimi romans, ciekawe co okaże się w kolejnym tomie.
Bez problemu wywołał u siebie płacz. Nie dalej jak w nocy, kiedy odcięli mu palec, łzy były autentyczne.
Zagadka prowadzi do mrocznych zakamarków ludzkiego umysłu i biednych emigrantów z innych krajów zamieszkujących ulice. Kto stoi za porwaniem? Dlaczego rodzina nie chce zgłosić zaginięcia na policję? Z pewnością się tego dowiecie.
Polecam ją osobom lubiącym leniwie rozwijającą się akcję i każdemu kto ceni sobie skandynawskie kryminały.
Ocena: 4+/6
Tytuł: 262. Vip Room
Autor: Jens Lapidus
Stron: 491
Wydawnictwo: Marginesy
Rok wydania: 2015
Za egzemplarz dziękuję Wydawnictwu Marginesy
W trakcie gdy czytacie tę recenzję wasza Chabrowa jedzie aby stoczyć nierówną walkę z chemią nieorganiczną. Kolejna bitwa już jutro, a w niedzielę mykologia :) Trzymajcie kciuki żebym szczęśliwie wróciła do was w niedzielę.
Komentarze
Prześlij komentarz
Dziękuję za każdy komentarz :)