Przejdź do głównej zawartości

Moje zamówienie z granashop.pl

Nie miałam prawie wcale biżuterii, a zaczęłam chorować na bransoletki. Trzeba było coś z tym zrobić. Granashop to hurtownia internetowa, gdzie ceny rzeczywiście są dużo tańsze. Co najważniejsze nie ma minimalnej kwoty za którą musimy zrobić nasze zakupy. 
Zegarek Geneva za 10 złotych. Nie wiem czy jeszcze są one modne. Jak myślicie? Najważniejsze jednak dla mnie było, aby był chabrowy. Ten warunek spełnia, a więc jest idealny.
Bardzo delikatna bransoletka za 5 złotych. Pasuje do wszystkiego. Na żywo jej kolor jest bardziej morski. 
Bransoletka z misiem. Kosztowała 8 złotych. Słodka, trochę szkoda, że jest na gumce, ale zauważyłam, że materiał się nie odkształca, a więc jest super.
Jeśli chodzi o kolczyki to kupuję jak najtańsze, szybko je gubię. Na moim rynku lub w Chińskim markecie takie kolczyki możemy kupić za coś około 10 złotych. Te tutaj kosztowały 4,90 i na uchu są moim absolutnym hitem. Prezentują się świetnie.
Kolejne kolczyki, tym razem 2,90. Też piękne na uszach, niebieskie, słodkie. 
W sklepie tym cały czas są jakieś nowości i już widzę kolejne kolczyki dla mnie. Z pewnością zrobię tam jeszcze kiedyś zakupy.
Coś wam się podoba?

Komentarze

  1. Oooo podoba mi się te brasoletka z kokardką :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Może i będę nudna, ale podoba mi sie wszystko. Perełeczki :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mi też, a bałam się, że przedmioty będą inne niż na zdjęciach :)

      Usuń
  3. Bransoletek nie lubię ;p
    Kolczyków nie mogę kupować najtańszych, moje uszy tolerują tylko srebro i stal chirurgiczną, czasem mogę sobie pozwolić na niklowane, ale też nie najtańsze... A szkoda, bo chciałabym te świecidełka kupować za grosiki. No cóż :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szkoda, nie chciałabym tak, tym bardziej, że co jakiś czas wracam z jednym kolczykiem :)

      Usuń
  4. Bransoletka z kokardką jest po prostu przepiękna. Minimalizm w dobrej formie. :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Tą niebieską bransoletkę to mogłabym nosić:) A poza tym wszystko mi sie sie podoba. Uwielbiam zwłaszcza kolczyki wkrętki

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też lubię takie kolczyki, dłuższych nie noszę :)

      Usuń
    2. dłuższe zakładam na jakies imprrezy, wesela itp a wkreteczki do pracy i tak na "miasto"

      Usuń
    3. Ja teraz nawet na imprezy wkrętki, bo jak zgubiłam długie to było mi bardziej szkoda :)

      Usuń
  6. Zegarek mam identyczny, tylko biały :) Bardzo go lubię :) Bransoletki super :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Zegarek niemal identyczny chciałabym sobie kupić, ale na razie muszę zadowolić się starym. Bardzo mi się natomiast podobają kolczyki. Są rewelacyjne!

    OdpowiedzUsuń
  8. wszystko mi sie bardzo podoba <3

    OdpowiedzUsuń
  9. Mam taki sam zegarek, ale turkusowy :) Biżuterii nie kupuję gdyż sama ją sobie robię :)

    Piękne zakupy za niewiele :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja nie mam cierpliwości i czasu do robienia biżuterii :)

      Usuń
  10. Ta niebieska bransoletka z kokardką jest śliczna<3

    OdpowiedzUsuń
  11. Bransoletki i kolczyki przepiękne!

    OdpowiedzUsuń
  12. Niestety ja nie mogę takich nosić, zawsze mi wyskakuje jakieś uczulenie :( i najładniejsza biżuteria mnie omija :(

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Dziękuję za każdy komentarz :)

Popularne posty z tego bloga

167.Wiosna życia

Tytuł: Wiosna życia Autor: Artur Kosiorowski Stron: 91 Wydawnictwo: SOWA Rok wydania: 2013 Moje zdanie: Za możliwość przeczytania książki dziękuję bardzo samemu autorowi. :) Młodość. Okres w życiu, który podobno rządzi się swoimi prawami. Ludzie wtedy zaczynają eksperymentować z religią, seksem, alkoholem, papierosami, a często narkotykami. Chcą być lubiani, przynależeć do jakiejś grupy, która będzie ich akceptowała i szanowała. Chcą poznać sens życia, znaleźć najważniejsze wartości. Często błądzą i buntują się na otaczającą ich rzeczywistość. Każdy to prędzej czy później przeżywa.  Autor podzielił się z nami wspomnieniami ze swojej młodości, którą przeżył lekko mówiąc dość intensywnie. Miał ogromny problem z narkotykami, znalazł się nawet w ośrodku Monaru, o których słyszałam wiele na prelekcjach o uzależnieniach. Teraz ma 30 lat, studiuje. Wyszedł na prostą. Musiał przejść jednak długą drogę. W podróż po niej zabiera nas w tej książce. Nie jest ona długa. Trochę zabr

Zjadacz czerni 8 Katarzyna Grochola

Czym jest miłość? Jaki ma dla ciebie kolor, zapach, fakturę? Myślę, że ile osób, tyle odpowiedzi na te pytania, ponieważ to uczucie, które występuje w różnorodnych kolorach i można odmieniać je przez wszystkie przypadki. Jest niejednoznaczna i nieprzewidywalna, a autorce Katarzynie Grocholi udało się idealnie nakreślić to w swojej najnowszej i niezwykłej książce Zjadacz czerni 8. Na pierwszy rzut oka to zbiór opowiadań, a jednak to powieść, w której każdy rozdział to inna historia, która tylko pozornie nie łączy się z kolejnymi, jest nawet napisana w charakterystycznym dla siebie i bohaterów stylu. Mogłoby się wydawać, że zostały tutaj umieszczone zupełnie przypadkowo, a jednak im głębiej się zastanowić i wniknąć w ich sens tym bardziej okazuje się, że wspólną składową jest barwna różnorodność miłości. Niektóre historie są w lepsze, inne gorsze, a może to tylko moje odczucia, okoliczności w jakich obecnie się znajduję i bagaż doświadczeń, który każdy z nas nosi? Pole do interpretacji j

214.Młyn nad Czarnym Potokiem

Tytuł: Młyn nad Czarnym Potokiem Autor: Anna J. Szepielak Stron: 516 Wydawnictwo: Nasza Księgarnia Rok wydania: 2013 Moje zdanie: Rzadko mam okazję czytać polskich autorów. Jakoś zawsze ciągnie mnie w bibliotece do innego regału. Tym razem skierowałam swoje kroki gdzie indziej. Słusznie?  Anna Szepielak jest z zawodu nauczycielką i bibliotekarką. Zadebiutowała książką ,,Zamówienie z Francji”, o której wiele słyszałam i chciałabym ją kiedyś przeczytać.  Życie Marty to ostatnio pasmo nieszczęść i wypadków. Mąż jest zapracowany i niczym się nie interesuje, córeczka ciągle chora, a wszystko jest na jej głowie. Do tego spada na nią organizacja zjazdu rodzinnego na cześć przyjeżdżającej po Polski ciotki z Ameryki. Będzie to jednak okazja do zapoznania się z rodzinnymi historiami, tajemnicami oraz spojrzenia z dystansem na swoje życie.  Liczyłam na lekką obyczajówkę. Co otrzymałam? Lekką, ciepłą obyczajówkę, do tego odrobinę sagi rodzinnej, który to gatunek ubóstwiam. Życie