Tytuł:305. Po schodach do nieba
Autor: Betty J. Eadie
Stron: 221
Wydawnictwo: Znak
Rok wydania: 2015
Moje zdanie: Nigdy nie czytałam książki o śmierci klinicznej i przeżyciach osoby, która przez chwilę była w niebie. Głęboko w to wierzę, ponieważ starsza pani z mojej rodziny, która już umierała ocknęła się ze słowami ,,widziałam piekło i niebo". Później wyzdrowiała.
Coś z pewnością w tym musi być, ponieważ takich książek pojawia się coraz więcej. Miejmy nadzieję, że nie jest to tylko spowodowane sukcesem ,,Niebo istnieje naprawdę".
Betty J. Eadie miała przejść operację jakich wiele. Nic nie wskazywało na jakieś komplikacje, a jednak poczuła jakby została wyrwana ze swojego ciała. Zobaczyła światło, które ją do siebie zapraszało. Była przez chwilę w niebie.
Jest to cudowna, kojąca i niebiańska opowieść. Świadectwo kobiety, która po tym doświadczeniu całkowicie zmieniła swoje poglądy. Po prostu stała się innym człowiekiem. Ogromna wiara i miłość autorki do Boga aż bije z tych stron. Znalazłam tu wiele faktów, których podobno w niebie dowiedziała się Betty. Czy to rzeczywiście prawda? Ja wierzę i to kupuję.
Książka została napisana niezwykle prostym językiem. Miło i szybko się ją czyta. Jest optymistyczna. Daje nam nadzieję, mówi, że nie należy bać się śmierci. To fakt, który dopadnie każdego z nas, a życie na ziemi to zaledwie przedsmak. Tutaj uczymy się, poznajemy prawdę o cierpieniu, wzrastamy duchowo.
Ocena:5-/6
Za egzemplarz serdecznie dziękuję Wydawnictwu Znak
W baner reklamowy też śmiało klikajcie :)