Przejdź do głównej zawartości

138.Lidka

Tytuł: Lidka
Autor: Katarzyna Michalak
Stron: 266
Wydawnictwo: Nasza Księgarnia
Rok wydania: 2013
 Moje zdanie: Jeśli ktoś jeszcze nie czytał poprzednich części niech sobie lepiej tę recenzję daruje. Życie właścicielki Sklepiku z Niespodzianką Bogusi i jej serdecznych przyjaciółek Adeli, Stasi, Konstancji, a zwłaszcza Lidki bardzo się komplikuje. Zawsze pogodna pani weterynarz, o której jest ta książka traci nadzieję na zajście w ciążę. Do czego zdolna jest się posunąć kobieta z takim problemem? 
Życie uczuciowe reszty kobiet też z pewnością nie będzie takie proste. Wiem, że wielu osobom ta część, ostatnia już do gustu nie przypadła. Jak było ze mną? Uważam, że książka jest fenomenalna i ciekawiej swojej serii pani Michalak nie mogła zakończyć. Od pierwszych stron wszystko w życiu bohaterów komplikuje się, żeby wyjaśnić się dopiero na koniec. Nie mogłam się oderwać, ponieważ tak zżyłam się z bohaterami i bałam się co też w ich życiu się wydarzy. Wiele razy płakałam, głównie za sprawą Bogusi. Poznajemy tu też historię Lidki, ale po połowie przestaje odgrywać ona znaczącą rolę. Bohaterki bardzo lubię. Klimat panujący w Pogodnej jest ciepły i magiczny. Aż żal się z nim rozstać, jednak to ostatnia część. 
Ocena: 5+/6
Jeszcze raz dziękuję za wsparcie. Już jest lepiej, wczoraj zabawiłam się z koleżankami, znów się śmiałam. Wiem, że już nigdy nie wrócimy do tego co było kiedyś, ale przynajmniej mam bardzo miłe wspomnienia, które pozostaną mi po tym człowieku do końca życia. 
Teraz tylko muszę nadrobić prawie 200 postów, które w tym czasie opublikowaliście. Uda mi się?

Komentarze

  1. Czytałam z tej serii Bogusię i bardzo mi się podobała, dlatego z przyjemnością skuszę się na Lidkę.

    OdpowiedzUsuń
  2. Dobrze, że wszystko powolutku wraca do normy. Na serię "Sklepiku z niespodzianką" mam ogromną ochotę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Już się śmieję i życzę mu dużo szczęścia. Książkę polecam

      Usuń
  3. Ta książka jeszcze przede mną. Nie mogę się doczekać kiedy ją przeczytam, bo poprzednie części tej serii były świetne:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Niestety nie czytałam, aczkolwiek kilka razy już wpadła mi i w oko i w
    rękę...to chyba jakiś znak żeby w końcu przeczytać...i skoro Ty tak pięknie zachęcasz :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja chyba wolę ciemną stronę Katarzyny Michalak "Mistrz" i podobne kilmaty

    OdpowiedzUsuń
  6. Mnie ta ksiazka niezbyt porwala, ale nie zaluje czasu na czytanie.

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie znam, ale z chęcią poznam autorkę :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Przede mną jedna z książek Katarzyny Michalak, jestem ciekawa jej twórczości, ponieważ wielu blogrów się zachwyca.

    OdpowiedzUsuń
  9. Trzecia część serii namniej mi się podobała. Ostatnio mam ochotę na jakąś inną ksiązkę pani Michalak... :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Katarzynę Michalak uwielbiam i wszystkie trzy książki z serii "Sklepik z niespodzianką" po prostu pochłonęłam :) Cieszę się, że Tobie również przypadła do gustu :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Taka pełna emocji lektura potrafi zachwycić, i chwycić za serce... :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Dziękuję za każdy komentarz :)

Popularne posty z tego bloga

Zjadacz czerni 8 Katarzyna Grochola

Czym jest miłość? Jaki ma dla ciebie kolor, zapach, fakturę? Myślę, że ile osób, tyle odpowiedzi na te pytania, ponieważ to uczucie, które występuje w różnorodnych kolorach i można odmieniać je przez wszystkie przypadki. Jest niejednoznaczna i nieprzewidywalna, a autorce Katarzynie Grocholi udało się idealnie nakreślić to w swojej najnowszej i niezwykłej książce Zjadacz czerni 8. Na pierwszy rzut oka to zbiór opowiadań, a jednak to powieść, w której każdy rozdział to inna historia, która tylko pozornie nie łączy się z kolejnymi, jest nawet napisana w charakterystycznym dla siebie i bohaterów stylu. Mogłoby się wydawać, że zostały tutaj umieszczone zupełnie przypadkowo, a jednak im głębiej się zastanowić i wniknąć w ich sens tym bardziej okazuje się, że wspólną składową jest barwna różnorodność miłości. Niektóre historie są w lepsze, inne gorsze, a może to tylko moje odczucia, okoliczności w jakich obecnie się znajduję i bagaż doświadczeń, który każdy z nas nosi? Pole do interpretacji j...

Evvie zaczyna od nowa Linda Holmes

Evvie zaczyna od nowa to historia o przebywaniu żałoby, ale nie w klasycznym wydaniu, a wtedy gdy trzeba pożegnać się ze starą wersją siebie. Precyzyjniej to historia o ludzkich oczekiwaniach, które dla niektórych są zbyt ciężkie do udźwignięcia. Ludzie myślą, że wiedzą o innych wszystko, doskonale odgadują ich emocje, a jednak prawda jest zupełnie inna. Narzucając swoje oczekiwania, nawet w dobrej wierze mogą wyrządzić więcej szkody niż pożytku. Evvie jest właśnie na takim życiowym zakręcie, gdy boleśnie mierzy się z oczekiwaniami innych. W dniu swojego odejścia od męża dowiaduje się o jego śmierci i zostaje wdową, której odczucia wymykają się wszelkim konwenansom. Na jej drodze staje Dean, który tak jak ona nie radzi sobie z własnymi odczuciami.   Gdybym miała określić tę książkę jednym słowem byłoby to poprawna. Jest przyjemna, subtelna, świetnie się ją czyta. Ponury sposób w jaki los zadrwił sobie z głównej bohaterki skupia uwagę od pierwszej do ostatniej strony. Do tego z...

Podsumowanie listopada

Nie wiem jak wy, ale ja właśnie uświadomiłam sobie, że za miesiąc o tej porze będziemy myśleć o Sylwestrze i podsumowaniach roku 2018. Nie wiem kiedy minęło, mam wrażenie, że od października odkąd wróciłam na studia czas zaczął płynąć trzy razy szybciej. Też tak myślicie? Podsumowanie robię trochę wcześniej niż zwykle, ponieważ jestem pewna, że nie uda mi się już skończyć rozpoczętych książek. Książek, no właśnie. Nigdy nie czytałam kilku na raz, ale myślę, że to świetna sprawa gdy czyta się pozycje o różnym ładunku emocjonalnym i odrębnej tematyce. Czasami powieść nam się podoba, ale po przeczytaniu 50 stron czujemy, że musimy ją już odłożyć. Wtedy taka zmiana klimatu mocno się przydaje. Koniec mojego wywodu, pora policzyć ile udało mi się przeczytać. W listopadzie przeczytałam 6 książek. Fajny wynik, satysfakcjonujący, ponieważ mam w tym miesiącu na koncie lekturę, którą nie dało się czytać szybciej i musiałam poświęcić jej sporo czasu. Mowa o książce Przemilczane Joanny Ostrow...