Przejdź do głównej zawartości

Żel po prysznic, Wellness & Beauty, Kakao i Jojoba

Przepraszam, że ostatnio najczęściej wiele tu kosmetyków, ale do przepisywania recenzji książek nie mam jeszcze siły. Żel pod prysznic to kosmetyk, który muszę mieć zawsze w zapasie. Idzie jak woda, a więc musi być też tani. Ostatnio zaciekawił mnie ten w Rossmannie, firmy Wellness & Beauty.
Składu nie znalazłam, a więc odczytam dla was z opakowania.
Raczej chemia, chociaż gdzieś pod koniec doszukałam się jogurtu, karmelu. Jakby jednak nie było żel to żel, on ma ładnie pachnieć, dobrze się pienić i myć. Tylko tyle od niego wymagam, no i ma być tani, ale o tym już wiecie. 
Opakowanie tradycyjne, takie wyprofilowane, dobrze leży w dłoni, z pewnością nam się z niej nie wyślizgnie. Żel jest kremowy, średnio rzadki, typowy żel. Bardzo dobrze się pieni, nie potrzeba go wiele, żeby się umyć.
Co do zapachu to jest on słodki, ale bardzo delikatny. Tylko pieści nasze zmysły, nie zniewala swoją mocą. Takie lubię. Delikatnie wyczuwam w nim kakao i może właśnie jojobę. Nie wiem. Do tego dobrze myje, nie wysusza, nie podrażnia. Kosztuje niecałe 5 złotych w każdym Rossmannie, ponieważ jest to jego marka własna. 

Komentarze

  1. Za tą cenię to ten żel nie jest taki zły. Chyba go wypróbuje, tylko jednak wolę o innym zapachu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jest jeszcze wiele zapachów, ja mam jeszcze granat i pomarańczę

      Usuń
  2. Sam nie chcąc ograniczać się wyłącznie do książek stworzyłem bloga o wszystkim, więc mnie tam nie wadzą tego typu wpisy :-) Choć produkt raczej nie dla mnie ;-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Za taką cenę mogę kupić ten żel:)

    OdpowiedzUsuń
  4. ja z tej serii lubie ten żel o zapachu róży i figi bodajże, jest poprostu obłedny!

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie miałam go, ale też lubię tanie żele więc spróbuję :) ostatnio miałam z original sourice i też są tanie, bo ok 6 zł a bardzo fajne! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też miałam dwa z Original Source, jednak z nimi to trzeba jednak trafić na promocję

      Usuń
  6. Jesienią i zimą bardzo lubię takie zapachy tzn. kakaowe :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Mmm, taki zapach na chłodne dni potrafi rozpieścić zmysły, a cena bardzo niska, więc czemu nie ;) Dawno nie byłam w Rossmannie - muszę się wybrać ;)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Dziękuję za każdy komentarz :)

Popularne posty z tego bloga

Zjadacz czerni 8 Katarzyna Grochola

Czym jest miłość? Jaki ma dla ciebie kolor, zapach, fakturę? Myślę, że ile osób, tyle odpowiedzi na te pytania, ponieważ to uczucie, które występuje w różnorodnych kolorach i można odmieniać je przez wszystkie przypadki. Jest niejednoznaczna i nieprzewidywalna, a autorce Katarzynie Grocholi udało się idealnie nakreślić to w swojej najnowszej i niezwykłej książce Zjadacz czerni 8. Na pierwszy rzut oka to zbiór opowiadań, a jednak to powieść, w której każdy rozdział to inna historia, która tylko pozornie nie łączy się z kolejnymi, jest nawet napisana w charakterystycznym dla siebie i bohaterów stylu. Mogłoby się wydawać, że zostały tutaj umieszczone zupełnie przypadkowo, a jednak im głębiej się zastanowić i wniknąć w ich sens tym bardziej okazuje się, że wspólną składową jest barwna różnorodność miłości. Niektóre historie są w lepsze, inne gorsze, a może to tylko moje odczucia, okoliczności w jakich obecnie się znajduję i bagaż doświadczeń, który każdy z nas nosi? Pole do interpretacji j...

Evvie zaczyna od nowa Linda Holmes

Evvie zaczyna od nowa to historia o przebywaniu żałoby, ale nie w klasycznym wydaniu, a wtedy gdy trzeba pożegnać się ze starą wersją siebie. Precyzyjniej to historia o ludzkich oczekiwaniach, które dla niektórych są zbyt ciężkie do udźwignięcia. Ludzie myślą, że wiedzą o innych wszystko, doskonale odgadują ich emocje, a jednak prawda jest zupełnie inna. Narzucając swoje oczekiwania, nawet w dobrej wierze mogą wyrządzić więcej szkody niż pożytku. Evvie jest właśnie na takim życiowym zakręcie, gdy boleśnie mierzy się z oczekiwaniami innych. W dniu swojego odejścia od męża dowiaduje się o jego śmierci i zostaje wdową, której odczucia wymykają się wszelkim konwenansom. Na jej drodze staje Dean, który tak jak ona nie radzi sobie z własnymi odczuciami.   Gdybym miała określić tę książkę jednym słowem byłoby to poprawna. Jest przyjemna, subtelna, świetnie się ją czyta. Ponury sposób w jaki los zadrwił sobie z głównej bohaterki skupia uwagę od pierwszej do ostatniej strony. Do tego z...

Podsumowanie listopada

Nie wiem jak wy, ale ja właśnie uświadomiłam sobie, że za miesiąc o tej porze będziemy myśleć o Sylwestrze i podsumowaniach roku 2018. Nie wiem kiedy minęło, mam wrażenie, że od października odkąd wróciłam na studia czas zaczął płynąć trzy razy szybciej. Też tak myślicie? Podsumowanie robię trochę wcześniej niż zwykle, ponieważ jestem pewna, że nie uda mi się już skończyć rozpoczętych książek. Książek, no właśnie. Nigdy nie czytałam kilku na raz, ale myślę, że to świetna sprawa gdy czyta się pozycje o różnym ładunku emocjonalnym i odrębnej tematyce. Czasami powieść nam się podoba, ale po przeczytaniu 50 stron czujemy, że musimy ją już odłożyć. Wtedy taka zmiana klimatu mocno się przydaje. Koniec mojego wywodu, pora policzyć ile udało mi się przeczytać. W listopadzie przeczytałam 6 książek. Fajny wynik, satysfakcjonujący, ponieważ mam w tym miesiącu na koncie lekturę, którą nie dało się czytać szybciej i musiałam poświęcić jej sporo czasu. Mowa o książce Przemilczane Joanny Ostrow...