Przejdź do głównej zawartości

Konkurs u Chabrowej

Biblioteczka zaczęła mi się rozrastać, więc postanowiłam dwie z tych książek rozdać wam. Co wolicie? Obyczajówkę czy trochę mroczniejsze i magiczne klimaty? 
Regulamin:
1.Zadanie, które musicie wykonać to napiszcie mi o waszym najpiękniejszym wspomnieniu związanym z książkami. 
2. Później zadeklarujcie, którą książkę chcecie.
3. Wybiorę najciekawsze według mnie odpowiedzi, a później odbędzie się losowanie.
4.Szczęściu można dopomóc. Jeśli przez te dwa miesiące będziecie się udzielać na blogu, komentować, a ja was zauważę to dostaniecie los więcej. Zaznaczam, że jeśli ktoś zostanie ze mną tylko i wyłącznie na czas trwania konkursu, a później mnie opuści nie będzie miał już nigdy szansy na żadne rozdanie na tym blogu. Planuję takie w najbliższej przyszłości.
5.Koniecznie trzeba być obserwatorem bloga i w zgłoszeniu podać swój e-mail.
Nagrody wysyłam tylko na terenie Polski.
6.Organizatorem i fundatorem nagród jestem ja, Chabrowa :)
7.Książki były raz czytane, ale ich stan jest idealny.
8.Kolejnym losem więcej jest dodanie baneru( zdjęcie u góry), który będzie miał aktywny link do tego posta.
9.Konkurs trwa od 03.02 do 31.03.2015
10.Na początku kwietnia rozpatrzę zgłoszenia i wyłonię dwóch zwycięzców
11.Koszty wysyłki pokrywa organizator 
Wzór zgłoszenia
Obserwuję jako:
E-mail:
Baner:
Odpowiedź:
Zapraszam do wzięcia udziału, jak i do komentowania na moim blogu :)
:) 

Komentarze

  1. Obie książki mam, więc życzę powodzenia innym uczestnikom konkursu.

    OdpowiedzUsuń
  2. Obserwuje jako: Papierowa Kraina
    karka0912@o2.pl

    Moje wspomnienie jest związane zarówno z książką jak i z biliotekarką, która pracuje w bibliotece, do której przychodze. Otóż pewnego razu spytałam sie jej (a "ona" to miła starsza pani :)) ) czy ma ona książke "Hrabia Monte Christo". Ku mojemu zdziwieniu ona sie zaśmiała i po chwili ciepło do mnie uśmiechneła i powiedziała, że oczywiście, że ma. Po chwili dodała, że to jedna z pierwszych książek, dzieki którym pokochała czytać. Ucieszyłam sie, że uszcześliwiłam tą panią moim wyborem xDD

    baner: http://papierowa-kraina.blogspot.com/

    Pozdrawiam!!

    OdpowiedzUsuń
  3. nie oglądałam :)

    Pozdrawiam i życzę wspaniałego tygodnia :)
    Anru

    OdpowiedzUsuń
  4. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  5. Z chęcią się zgłoszę:)
    Obserwuję jako: WonderlandOfBook
    E-mail: theworldofbook@gmail.com
    Baner:http://wonderlandof-books.blogspot.com/p/konkursy.html
    Odpowiedź:
    Wraz z przyjaciółkami wybrałyśmy się na Sylwestra do Matrasa. Miałyśmy dobre humory, więc zakupy były bardzo udane. Każda z nas wracała do domu Diany z nowym dobytkiem.
    Jak to ze mną bywa, pod wpływem emocji zaczęłam żywo gestykulować. Skończyło się na tym,
    że moja nowiutka książeczka wyślizgnęła się z rąk, a ponieważ chciałam zamortyzować upadek wystawiłam nogę. Co prawda dotknęłam powieści, tylko że końcówką buta- kopnęłam ją tak mocno, że wpadła kałużę z roztopionego śniegu.Po powrocie do domu przyjaciółki, zaczęłyśmy oglądać straty. Na szczęście okazało się, że tylko grzbiet okładki uległ zniszczeniu. Nie mogłam uwierzyć we własne szczęście.
    Teraz ,,52 powody, dla których nienawidzę swojego ojca" leży honorowo na półce. ( Żebym nie zapomniała o farcie).
    Wybieram: Aleję bzów.

    OdpowiedzUsuń
  6. Obserwuję jako:mejd-in-poland
    email:mczechow@wp.pl
    baner: http://mejd-in-poland.blogspot.com/ (po prawej stronie)

    Odpowiedź: Jedną z moich pierwszych, samodzielnie przeczytanych, książek były "Dzieci z Bullerbyn". Pamiętam, że czytałam ją maniakalnie. Przed zatopieniem się w lekturze, zabierałam koc, rozkładałam go na stole tak, by jego boki opadały jak najwięcej. Ja wchodziłam pod stół do swojej pieczary i zajadając małe co nieco od mamy "ginęłam" na długie godziny. Pamiętam, że wielokrotnie zdarzało mi się tam zasnąć. Bardzo lubiłam to miejsce.

    Wybieram: Golema

    OdpowiedzUsuń
  7. Obserwuję jako: Agnieszka P.
    email: elyria666@gmail.com
    baner: http://czytanie-to-sztuka.blogspot.com/p/konkursy.html
    Najpiękniejsze wspomnienie związane z książkami.. Trochę ich było. Jednak pamiętam jakby to było wczoraj. Kiedy stałam na mrozie przed księgarnią o północy, bo miała być premiera którejś z części o przygodach Harrego Pottera. Rodzice nie pozwolili mi iść samej i musiałam wówczas znieść towarzystwo siostry. Stałam przed tą witryną i nie mogłam się doczekać kiedy kupię w końcu swoją książkę. Jaka to była radość jak już trzymałam ją w ręce i wracałam do domu. Oczywiście z wielkim uśmiechem na twarzy, Niezapomniane przeżycie :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Obserwuję jako: Eliza Grajek
    Email: elizagrajek@gmail.com
    Baner: http://alice-kingsley-mowi.blogspot.com/p/konkurs-u-chabrowej.html
    Wybieram: Aleja Bzów
    Moje najpiękniejsze wspomnienie związane z książką miało miejsce dawno temu, ale wciąż pamiętam ten dzień, jakby miał miejsce wczoraj. W szkole podstawowej stroniłam od książek jak tylko się dało, krzywiąc się, gdy zmuszona byłam do czytania lektur. Należałam do szkolnego zespołu, który często jeździł przed świętami do szpitala, gdzie graliśmy, śpiewaliśmy chorym dzieciom, które najpiękniejszy okres musiały spędzić w sali szpitalnej. Pamiętam, gdy do małej salki wszedł chory chłopak - smutny, zmartwiony, przytulał do klatki piersiowej książkę i rozglądał się dookoła przerażony. Usiadł tuż obok mnie, zdenerwowanej i naburmuszonej i zaczął czytać na głos fragment Harryego Pottera, zerkając ukradkiem, czy słucham. Oczywiście, że słuchałam, ponieważ natrafił na jeden z najciekawszych fragmentów, czyli ten, gdy Harry dowiaduje się, kim tak naprawdę jest. Zafascynowna chciałam wiedzieć co stanie się dalej, wypytywałam chłopaka, ale ten stwierdził, że czytanie sprawia przyjemność tylko wtedy, gdy sami się w nie zagłębiamy i powoli w nim zakochujemy. Pamiętam ten moment idealnie, ponieważ cała buzowałam z podekscytowania, chłopak rozbudził we mnie ogromną ciekawość, zmienił moje nastawienie i własnie tamtego dnia pokochałam czytanie całym sercem. Po przybyciu do domu kazałam mamie wypożyczyć książkę i po kilku godzinach byłam po lekturze pierwszej części Harry'ego Pottera.
    Nie da opisać się uczucia spełnienia, radości, odnalezienia sensu życia, jakie wówczas czułam, co przecież jest paradoksalne, bo wczesniej nie przepadałam za książkami. Wystarczyło kilka słów, aby zmienić moje nastawienie. Jest to moje najpiękniejsze wspomnienie związane z ksiażkami, bowiem dopiero wtedy je zrozumiałam, ich magię, zdałam sobie sprawę, że rację ma Umberto Eco, mówiąc, że ten, kto czyta książki, żyje podwójnie. Dzięki temu wspomnieniu, książce i chłopakowi zrozumiałam, że nie mogę w przyszłości robić niczego innego niż zostać pisarką.

    OdpowiedzUsuń
  9. Obserwuje jako: J.MK. Janas
    Email: j.m.k.janas@gmail.com
    Baner: Tak http://jpdjpofeafc.blogspot.com/p/blogi-ktore-czytam-roz.html
    Wybieram: Aleja Bzów
    Odpowiedź: Miałam wtedy może 11 lat i dopiero zaczynałam swoja przygode ze światem książek. Byłam na wakacjach w Ustroniu Morskim i zwiedzając okolice zawędrowałam do biblioteki. Wcześniej w niej nie byłam i pomyślałam że mogłabym do niej wejść. Na parteeze na ścianach wisiały różne ilustaracje o bardzo zabawnej treści. Takie z teksem w chmurkach. Strasznie mnie rozbawiły więc zaczełąm iść wzdłuż ściany uśmiechając się do siebie. Bibliotekarka, masywna kobitka, akurat schodziła schodami z parteru i mnie zauważyła. Podeszła do mnie i nawiazałą sie między nami rozmowa. Rozmawiałyśmy o tych cudeńkach wiszących na ścianach. Pare minut później powiedziała że musi wracać na góre do pracy i że bardzo miło jej się ze mną rozmawiało. Spytałam ją czy mogłaby mi doradzić w kwestii książek. Bardzo jej sie ten pomysł spodobał w chwile późneij chodizłyśmy wśród regałów a ona pytała mnie czym się interesuje i opowiadałą mi o różnych książkach które mijałyśmy. Pokazała mi naprawdę ciekawe tytuły. Nie miałam jednak karty biblotecznej a wiedziałam że musi założyć ja osoba dorosła. Pani jednak tylko się do mnie uśmiechneła i powiedziałą żebym wzieła książki ze sobą a nastepnego dnia przyprowadziła rodzica aby założył mi karte. Niewiele wcześniej czytałam i mysle że to ta pani tak naprawdę sprawiła że dzisiaj książki są nieodłączną częśćią mojego życia. Chodziłam do tej biblioteki codziennie i czytałąm tam książki a na temat skończonych dyskutowałam z nią. Jedże tam z rodzicami praktycznie co roku i zawsze spędzam tam jak najwięcej czasu. Ta pani nadal tam pracuje i zawsze ciepło mnie wita.

    OdpowiedzUsuń
  10. Obserwuje jako: milanka13
    e-mail: monikak.13@interia.eu
    Baner: http://zaczytana-emka.blogspot.com/p/konkursy.html
    Wybieram: Golem
    Moje najpiekniejsze wspomnienie związane z czytaniem wiąże się ze świętami Bożego Narodzenia. Kiedy chodziłam do podstawówki,a to było naprawdę bardzo dawno temu, miałam taką swoja mała tradycję i co roku na Boże Narodzenie wypożyczałam pewną książkę. W tej chwili nie potrafię jej opisać, nie pamiętam nawet tytułu, a kojarzę jedynie biało-siwą okładkę i to, że była chyba o zajączku;) To wspomnienie to po prostu czytanie tej książki, pomiędzy przygotowywaniem świątecznych potraw a strojeniem domu: wtedy nie wyobrażałam sobie świąt bez tej książki, jak widać z wszystkiego się wyrasta. Przyznam się, że niedawno nawet próbowałam ją odnaleźć, ale niestety się nie udało.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Dziękuję za każdy komentarz :)

Popularne posty z tego bloga

214.Młyn nad Czarnym Potokiem

Tytuł: Młyn nad Czarnym Potokiem Autor: Anna J. Szepielak Stron: 516 Wydawnictwo: Nasza Księgarnia Rok wydania: 2013 Moje zdanie: Rzadko mam okazję czytać polskich autorów. Jakoś zawsze ciągnie mnie w bibliotece do innego regału. Tym razem skierowałam swoje kroki gdzie indziej. Słusznie?  Anna Szepielak jest z zawodu nauczycielką i bibliotekarką. Zadebiutowała książką ,,Zamówienie z Francji”, o której wiele słyszałam i chciałabym ją kiedyś przeczytać.  Życie Marty to ostatnio pasmo nieszczęść i wypadków. Mąż jest zapracowany i niczym się nie interesuje, córeczka ciągle chora, a wszystko jest na jej głowie. Do tego spada na nią organizacja zjazdu rodzinnego na cześć przyjeżdżającej po Polski ciotki z Ameryki. Będzie to jednak okazja do zapoznania się z rodzinnymi historiami, tajemnicami oraz spojrzenia z dystansem na swoje życie.  Liczyłam na lekką obyczajówkę. Co otrzymałam? Lekką, ciepłą obyczajówkę, do tego odrobinę sagi rodzinnej, który to gatunek ubóstwiam. Życie

167.Wiosna życia

Tytuł: Wiosna życia Autor: Artur Kosiorowski Stron: 91 Wydawnictwo: SOWA Rok wydania: 2013 Moje zdanie: Za możliwość przeczytania książki dziękuję bardzo samemu autorowi. :) Młodość. Okres w życiu, który podobno rządzi się swoimi prawami. Ludzie wtedy zaczynają eksperymentować z religią, seksem, alkoholem, papierosami, a często narkotykami. Chcą być lubiani, przynależeć do jakiejś grupy, która będzie ich akceptowała i szanowała. Chcą poznać sens życia, znaleźć najważniejsze wartości. Często błądzą i buntują się na otaczającą ich rzeczywistość. Każdy to prędzej czy później przeżywa.  Autor podzielił się z nami wspomnieniami ze swojej młodości, którą przeżył lekko mówiąc dość intensywnie. Miał ogromny problem z narkotykami, znalazł się nawet w ośrodku Monaru, o których słyszałam wiele na prelekcjach o uzależnieniach. Teraz ma 30 lat, studiuje. Wyszedł na prostą. Musiał przejść jednak długą drogę. W podróż po niej zabiera nas w tej książce. Nie jest ona długa. Trochę zabr

3 klimatyczne książki do czytania jesienią

Zrobiło się już troszkę chłodniej. Sierpień, a wraz z nim wakacje powoli dobiegają końca. W tym roku chyba nikt nie ma prawa narzekać, że lata nie było, że nie zdążył się opalić i wygrzać na słoneczku. Staram się cieszyć każdą chwilą, porą roku, ale jednak już nie mogłam się doczekać tego specyficznego klimatu jaki niesie ze sobą jesień i pierwsze miesiące zimy. W styczniu i lutym jakoś tak zawsze tęsknię już za pierwszymi zielonymi akcentami, a więc ciężko mi szukać klimatu. Może teraz będzie lepiej. Zaparzcie sobie kubek ulubionego napoju. W moim przypadku herbata w szarym kubku z Tesco, jedynym, który ostał się przez huragan jakim jest moje dziecko. Siądźcie wygodnie w fotelu. Odpalcie ulubioną muzykę do czytania. Słuchacie w ogóle muzyki do czytania? Ja zakochałam się w playliście Easy Acustic Hits na Spotify. Możecie zapalić świeczkę, a ja zaproponuję wam trzy książki, które podkręcą klimat i którymi będziecie się mogli rozkoszować. Tak się składa, że trzy zaprezentowan