John Lutz to autor blisko pięćdziesięciu powieści kryminalnych, laureat nagród Edgar i Shamus. Wszystkie jego powieści w Polsce zostały wydane przez wydawnictw Prószyński i S-ka.
Frank Quinn prowadzi własną agencję detektywistyczną. Dawno temu miał do czynienia z mordercą podpisującym czoła swoich ofiar inicjałami D.O.A. Teraz znów ktoś zaczyna zabijać w podobny sposób. Czy morderca powrócił? Może to jakiś psychopatyczny naśladowca? Co ma to wszystko wspólnego z cennym dziełem sztuki zaginionym podczas wojny?
Raz na kilka książek po prostu trzeba sięgnąć po kryminał. Czasami zastanawiałam się czy czytanie o zbrodniach i morderstwach jest do końca normalne. Nie wiem, ale sprawia przyjemność. O John'ie Lutz'ie już słyszałam. Niedawno miała miejsce premiera poprzedniego tomu w serii. Ta to już dziewiąta część opowiadająca o detektywie. Nieznajomość poprzednich zupełnie mi nie przeszkadzała, to osobna historia.
Od początku zostałam wciągnięta, autor lawiruje pomiędzy kilkoma wątkami, które na samym końcu bardzo zgrabnie się łączą. Cieszę się, że pomimo zagadki kryminalnej znalazło się tu coś więcej, a mianowicie zaginione dzieło sztuki. Historia miłosna żołnierza i pielęgniarki.
Szybko i niezmiernie lekko się ją czyta. John Lutz zastosował niezwykle krótkie, kilkukartkowe rozdziały. Czytelnik myśli, że odłoży książkę, a dzieje się to za kilkanaście rozdziałów.
Momentami było strasznie i dość niepokojąco. Autor ukazał osobiste zatargi i swoistą więź łączącą zabójcę z policjantem, myśliwego i zwierzynę. Rozwinął psychologiczne wątki tych bohaterów. Dobre posunięcie, które pozwoliło mi stwierdzić, że chcę przeczytać kolejne książki z tym sympatycznym bohaterem. Dobry, ciekawy kryminał.
Ocena:5/6
Tytuł: 315. Szał
Autor: John Lutz
Stron: 411
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Rok wydania: 2015
Za egzemplarz serdecznie dziękuję wydawnictwu Prószyński i S-ka
Można ją kupić tutaj
Uzupełniłam zakładkę o zdjęcie, imię, nazwisko i trochę informacji o mnie, a co tam :)Zaglądajcie
Komentarze
Prześlij komentarz
Dziękuję za każdy komentarz :)