Przejdź do głównej zawartości

201.To, co zostało


Tytuł: To, co zostało
Autor: Jodi Picoult 
Stron: 557
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Rok wydania: 2013
Moje zdanie: Jodi Picoult już tak ma, że w swoich książkach podejmuje się niezwykle trudnych tematów. Takich, o których wszyscy boją się pisać. Jej książki z miejsca stają się bestsellerami. Wymagają od czytelnika czasu, przemyślenia pewnych spraw i wyciągnięcia wniosków. Tym razem na tapecie mamy Holocaust. 
Sage Singer, żydówka, nie może dojść do siebie po śmierci mamy. Zapisuje się na terapię, gdzie spotyka miłego staruszka- Josefa. Zostaje przez niego poproszona o to, aby pomogła mu umrzeć. Skrywa on niezwykłą tajemnicę mającą dużo wspólnego z Auschwitz i mordowaniem Żydów. 
Teraz to Jodi Picoult pojechała po bandzie. Nie mogę dojść do siebie po tym co przeczytałam. Mam w głowie mnóstwo myśli i zastanawiam się nad wieloma pytaniami. Czy można wybaczyć zabójstwo drugiego człowieka? A krzywdę jaka została zrobiona Żydom podczas II wojny światowej? Czy jeśli będziemy pałać nienawiścią do ludzi, którzy wykonywali wszystkie rozkazy to stajemy się tacy sami jak oni? Gdzie człowiek utracił swoje człowieczeństwo? Każdy musi się na tymi pytaniami zastanowić. Z pewnością ta książka go do tego zmusi. 
Wstrząsnęła mną historia Minki- żydówki przebywającej w Auschwitz. Opisy co działo się w obozie są po prostu straszne i działają na wyobraźnię czytelnika. Nie mogę zrozumieć jak człowiek może zrobić drugiemu bliźniemu coś takiego. Jaką pogardę trzeba do niego żywić? Jodi Picoult w mistrzowski sposób podjęła temat. Zmierzyła się z nim i z pewnością wygrała. 
Bardzo polubiłam główną bohaterkę Sage Singer, ponieważ w jakiś sposób sama się z nią utożsamiłam. Miała ogromne kompleksy na punkcie swojego wyglądu, które w obliczu uczuć po prostu stają się nie ważne. Zostały tutaj też wplecione elementy magii. Dzięki nim książka jeszcze mocniej chwyta za serce. Czytało mi się niesamowicie szybko, zajęła mi tylko jeden dzień, a ma prawie 560 stron. To niesamowity wynik. Dawno nic mnie tak nie wciągnęło. 
Język jest prosty. Jak to u Jodi Picoult historię śledzimy z punktu widzenia kilku bohaterów co pozwala nakreślić pełniejszy obraz co tam się dzieje. Okładka jest przepiękna i bardzo wymowna.
Ocena: 6/6

Komentarze

  1. Ostatni tę autorkę mi polecono, a po Twojej recenzji jestem pewna, że nie było to bezpodstawne. Chętnie książkę przeczytam, naprawdę mnie zainteresowała Twoja recenzja! :)
    Jedyna moja uwaga to to, że mogłabyś następnym razem wyjustować tekst, lepiej by się czytało, poza tym bardzo ładny blog :)
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Coś już nawet pozmieniałam, może będzie lepiej :) Bardzo dziękuję za opinię :)

      Usuń
  2. Mam książki tej autorki w planach :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Jest na mojej liście, ale na razie nie udało mi się jej dorwać.

    OdpowiedzUsuń
  4. Książka wydaje się interesująca . Z pewnością po nią sięgnę ; )

    OdpowiedzUsuń
  5. Mi bardzo podoba się okładka- jest przepiękna. Ja jak na razie Picoult mam dość, ale podejrzewam że kiedyś wrócę do jej ksiazek :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja po jej książkach też zawszę muszę mieć trochę przerwy :)

      Usuń
  6. Jaka dobra ocena! Książki nie czytałam, ale gdzieś spotkałam się z nazwiskiem autorki, chyba w równie pozytywnej recenzji, ciekawe czy ja utożsamiłabym się z główną bohaterką? Lubię takie książki, w którym mogę znaleźć nic porozumienia z postacią.

    http://dzikie-anioly.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja dawno już takiego porozumienia nie znajdowałam, ale tutaj było inaczej. Ona miała ogromne kompleksy, ja jeszcze rok temu też. Dopiero po jakimś czasie zrozumiałam, że nie jest ze mną tak tragicznie i w obliczu niektórych uczuć to wszystko nie ma znaczenia :)

      Usuń
    2. Rozumiem i coś czuję, że prędzej czy później sięgnę po ten tytuł, chyba nawet wcześniej, bo treść do mnie przemawia :)

      Najważniejsze to widzieć swoje mocne strony! Cieszę się, że Tobie udało! :) Pozdrawiam serdecznie!

      http://dzikie-anioly.blogspot.com/

      Usuń
    3. Naprawdę polecam. W ogóle książki Jodi Picoult są niesamowite. Każda porusza ważny temat i wzrusza

      Usuń
    4. Ja zazwyczaj wystrzegam się takich tytułów, celuję w kryminały i fantastykę, czasem zdarza mi się - ale rzadko - przeczytać obyczaj :)

      http://dzikie-anioly.blogspot.com/

      Usuń
    5. Ja dla równowagi czytam wszystko :)

      Usuń
    6. Ja przyzwyczaiłam się do tych gatunków, trudno się przełamać, aby zmienić nawyki, bo zazwyczaj wpadam na bubelki i się zrażam.

      http://dzikie-anioly.blogspot.com/

      Usuń
    7. Ja czasami też, ale to w każdym gatunku :) we wszystkim muszę mieć urozmaicenie. Kryminał przeplatam z romansem :)

      Usuń
  7. 6/6. Trzeba przeczytać. Poszukam w mojej bibliotece. Coś czuję, że będzie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oby było, bo naprawdę książki godna uwagi :)

      Usuń
    2. Jest:) Tylko trzeba troszkę poczekać.

      Usuń
    3. O widzisz, dobrze, że u mnie jest dużo nowości, a mało ludzi to nawet czekać nie muszę :)

      Usuń
  8. Bardzo lubię i cenię twórczość Jodi Picoult, ponieważ pisze niezwykłe, życiowe, trudne moralnie historie, dlatego z przyjemnością zapoznam się z powyższą pozycją.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Trudna moralnie, właśnie tego wyrażenia mi zabrakło :)

      Usuń
  9. O autorce dużo słyszałam, ale jakoś mnie nie ciągnie do jej książek :D

    OdpowiedzUsuń
  10. Lubię jej twórczość i tej książki na pewno nie ominę. Język Jodi jest prosty, ale bardzo dosadny, co udało mi się już zauważyć :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Marze o tym by poznać twórczość tej autorki, ale jakoś się nie mogę zebrać.

    OdpowiedzUsuń
  12. Holocaust to temat, na który dużo czytałam, ale raczej takich "suchych faktów", bo 3 lata temu robiłam projekt gimnazjalny i bardzo lubię ten temat dlatego chętnie przeczytałabym te książkę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Naprawdę polecam, tutaj jest inna forma, takich suchych faktów nie znajdziesz :)

      Usuń

Prześlij komentarz

Dziękuję za każdy komentarz :)

Popularne posty z tego bloga

Zjadacz czerni 8 Katarzyna Grochola

Czym jest miłość? Jaki ma dla ciebie kolor, zapach, fakturę? Myślę, że ile osób, tyle odpowiedzi na te pytania, ponieważ to uczucie, które występuje w różnorodnych kolorach i można odmieniać je przez wszystkie przypadki. Jest niejednoznaczna i nieprzewidywalna, a autorce Katarzynie Grocholi udało się idealnie nakreślić to w swojej najnowszej i niezwykłej książce Zjadacz czerni 8. Na pierwszy rzut oka to zbiór opowiadań, a jednak to powieść, w której każdy rozdział to inna historia, która tylko pozornie nie łączy się z kolejnymi, jest nawet napisana w charakterystycznym dla siebie i bohaterów stylu. Mogłoby się wydawać, że zostały tutaj umieszczone zupełnie przypadkowo, a jednak im głębiej się zastanowić i wniknąć w ich sens tym bardziej okazuje się, że wspólną składową jest barwna różnorodność miłości. Niektóre historie są w lepsze, inne gorsze, a może to tylko moje odczucia, okoliczności w jakich obecnie się znajduję i bagaż doświadczeń, który każdy z nas nosi? Pole do interpretacji j...

Stosik #29

Ostatnie dni upływają mi pod znakiem nauki do matury i wielu ciekawych książek. 1.Sarah Lark ,,Pieśń Maorysów". Czytałam kiedyś książkę tej autorki i była to niezwykła i magiczna saga. Nie mogłam oprzeć się kolejnej książce. 2. Maggie Stefvater ,,Ukojenie". Ostatni tom poprawnej trylogii. Szybko się ją czyta, ale nie przyspiesza bicia serca. Zobaczymy teraz. 3.Melissa Hawach ,,Oddajcie mi dzieci". Rzadko czytam książki z tej serii, ponieważ są niezwykle emocjonalne.  4.Joanne Harris ,,Blask Runów". Kompletnie mi nieznana książka. Czytaliście może?  5.Nora Roberts ,,Śmierć o tobie pamięta". Kusiliście, kusiliście, dałam się. Ciekawe jaka ta książka się okaże :) 6.Jodi Picoult ,,Jak z obrazka". Ostatnio była Diane Chamberlain, dziś postawiłam na panią Picoult. 7.John Marsden ,,Jutro 3". Robi się coraz ciekawiej 8.Simon Beckett ,,Zapisane w kościach" Kupiona w Kauflandzie za 5 złotych. 9.Marek Stelar ,,Rykoszet". Wygran...

Isana Krem do ciała z masłem shea i kakao

Dzisiaj zaprezentuję Wam kosmetyk, który zakupiłam z myślą o włosach. Olejowanie lubię, ale chciałam przekonać się jak to jest z kremowaniem. Dla niewtajemniczonych. Nakładamy na włosy krem lub balsam, w którym znajdziemy dużo odżywczych olejków, naturalnych składników. Trzymamy pod czepkiem. Niektóre dziewczyny stosują to nawet na całą noc, ja raczej po godzinie myję włosy. Jak wrażenia? O tym poniżej. Na początek pobawimy się ze składem Skład: Aqua, Glycerin, Glyceryl Stearate SE, Ethylexyl Stearate, Cocos Nucifera Oil, Butylene Glycol, Cetyl Alcohol, Butyrospermum Parkii Butter, Panthenol, Copernicia Cerifera Cera, Theobroma Cacao Butter, Sodium Cetearyl Sulfate, Parfum, Isopropyl Palmitate, Carbomer, Phenoxyethanol, Tocopheryl Acetate, Sodium Hydroxide, Ethylhexylglycerin, Tetrasodium Glutamate Diacetate, Benzyl Alcohol, Benzyl Benzoate, Coumarin. Na pierwszym miejscu oczywiście, woda, później gliceryna. Już na początku widzimy olejek kokosowy. Znakomite działanie natłuszc...