Przejdź do głównej zawartości

Ostatnio na tapecie #1

Chcecie się dowiedzieć się czego ostatnio słucha Chabrowa? Mam zawsze tak, że jednej piosenki słucham w kółko przez dwa dni i później mi się nudzi. Miło jest jednak później do niej wrócić po paru latach.

Piękne, prawdziwe i wzruszające. Wyciska łzy.
Kolejna romantyczna perełka. 
Piękny ma głos. Stara piosenka, a teraz przez przypadek na nią natrafiłam i się zakochałam
Żeby nie było, że jestem taka spokojna i słucham tylko takich wolnych kawałków. Disco polo też się tam znajdzie. A jak :) Jestem imprezowiczką i zdecydowanie czasami muszę posłuchać czegoś takiego. Z resztą ostatnio zauważyłam wzrost popularności polskiego disco. Może dobrze, bo jednak inne kraje promują swoje piosenki, a Polacy tylko krytykują. Przecież i tak super się przy tym bawimy. Każdy słucha tego czego chce i tworzy to co chce. To chyba najpiękniejsze w muzyce. Różnorodność. 
A tutaj już w ogóle klubowy kawałek. Koleżanka porównuje do prac na budowie, ale spróbujcie jaką to uwalnia energię do sprzątania. :) 

Komentarze

  1. " Nothing Spoken" bardzo lubię.

    OdpowiedzUsuń
  2. Spodobało mi się SOKO, gdzieś tam to słyszałam ale nie potrafiłam zlokalizować na yt. Richard towarzyszył mi na każdej dyskotece kiedy byłam nastolatką - nastrajaq mnie nostalgicznie. A ostatnia pozycja nie w moim stylu ale byłaby genialna do biegania.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też słyszałam, ale dopiero znalazłam gdy koleżanka opublikowała na fb. :)

      Usuń
  3. ooo zabieram sie za słuchanie :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Richard Marx - Right Here Waiting - piękna piosenka i chyba wszystkim znana. Reszta piosenek nie w moim guście :)
    http://pasion-libros.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  5. Dzięki tobie usłyszałam jedną z piękniejszych piosenek, a mianowicie w wykonaniu Soko :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Spuchłam z dumy. Cieszę się, że mogłam ci ją pokazać :)

      Usuń
  6. Pierwszy kawałek kojarzę z jakieś reklamy, ale nie pamiętam jakiej.
    Disco polo nawet nie włączyłam. Po prostu nie mogę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Podobno to reklama PZU. Coś mi się rzeczywiście kojarzy. Rozumiem, nie każdy tego słucha :)

      Usuń
  7. Bardzo mi się podoba 1 i 3 piosenka.

    OdpowiedzUsuń
  8. Jeżeli o mnie chodzi to nie znam żadnej z tych piosenek, bo słucham nieco innej, mocniejszej muzyki :)

    OdpowiedzUsuń
  9. " We Might Be Dead By Tomorrow" cudowna i to są moje klimaty :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Nie znam tych piosenek, będę musiała się w nie wsłuchać :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Dziękuję za każdy komentarz :)

Popularne posty z tego bloga

Zjadacz czerni 8 Katarzyna Grochola

Czym jest miłość? Jaki ma dla ciebie kolor, zapach, fakturę? Myślę, że ile osób, tyle odpowiedzi na te pytania, ponieważ to uczucie, które występuje w różnorodnych kolorach i można odmieniać je przez wszystkie przypadki. Jest niejednoznaczna i nieprzewidywalna, a autorce Katarzynie Grocholi udało się idealnie nakreślić to w swojej najnowszej i niezwykłej książce Zjadacz czerni 8. Na pierwszy rzut oka to zbiór opowiadań, a jednak to powieść, w której każdy rozdział to inna historia, która tylko pozornie nie łączy się z kolejnymi, jest nawet napisana w charakterystycznym dla siebie i bohaterów stylu. Mogłoby się wydawać, że zostały tutaj umieszczone zupełnie przypadkowo, a jednak im głębiej się zastanowić i wniknąć w ich sens tym bardziej okazuje się, że wspólną składową jest barwna różnorodność miłości. Niektóre historie są w lepsze, inne gorsze, a może to tylko moje odczucia, okoliczności w jakich obecnie się znajduję i bagaż doświadczeń, który każdy z nas nosi? Pole do interpretacji j

Evvie zaczyna od nowa Linda Holmes

Evvie zaczyna od nowa to historia o przebywaniu żałoby, ale nie w klasycznym wydaniu, a wtedy gdy trzeba pożegnać się ze starą wersją siebie. Precyzyjniej to historia o ludzkich oczekiwaniach, które dla niektórych są zbyt ciężkie do udźwignięcia. Ludzie myślą, że wiedzą o innych wszystko, doskonale odgadują ich emocje, a jednak prawda jest zupełnie inna. Narzucając swoje oczekiwania, nawet w dobrej wierze mogą wyrządzić więcej szkody niż pożytku. Evvie jest właśnie na takim życiowym zakręcie, gdy boleśnie mierzy się z oczekiwaniami innych. W dniu swojego odejścia od męża dowiaduje się o jego śmierci i zostaje wdową, której odczucia wymykają się wszelkim konwenansom. Na jej drodze staje Dean, który tak jak ona nie radzi sobie z własnymi odczuciami.   Gdybym miała określić tę książkę jednym słowem byłoby to poprawna. Jest przyjemna, subtelna, świetnie się ją czyta. Ponury sposób w jaki los zadrwił sobie z głównej bohaterki skupia uwagę od pierwszej do ostatniej strony. Do tego zosta

Podsumowanie września

Wrzesień za mną. Ufff... Ostatnimi czasy staram się rozciągać dobę do przynajmniej 48 godzin. Czasami prawie się udaje, czasami ze zmęczenia zasypiam w trakcie. Jest męcząco, nawet nie spodziewałam się, że tak może wyglądać klasa maturalna, tym bardziej w mojej, kochanej szkole. Wychowawczyni powiedziała, że przy naszym trybie nauki nie powinniśmy już nic robić w domu. Co dopiero jak z dnia na dzień mamy 15 stron A4 słówek z angielskiego. Tak mijał mi wrzesień. Co z książkami?  Przeczytałam 3 książki. Szału nie ma, obiecuję poprawę, ale czy mi się uda? Zrecenzowałam 5 książek. Więcej, bo miałam zapasy, które już się jednak pokończyły. Obserwatorów mam 186. Jeden ubył :)  Za to przynajmniej na facebooku przybyło i jest 571. Było 544. Parę dni temu świętowałam też 100 tysięcy wyświetleń mojego bloga. Dziękuję wam.  Licznik zatrzymuję na 101 830. Przybyło 14 186.  Nie wiem jak to się stało, ale pobiłam 13 tysięcy z sierpnia.  Kochani jesteście :*