Autor: Olga Rudnicka
Stron: 439
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Rok wydania: 2012
Moje zdanie: Olga Rudnicka to znana polska autorka. Pracuje jako asystentka osób niepełnosprawnych. Interesuje się jazdą konną i salsą. Wiele razy polecaliście mi jej książki.
Julia to młoda, atrakcyjna dziewczyna. Ma dobrą pracę i narzeczonego. Wszystko zaczyna się od z pozoru romantycznego bukietu kwiatów od tajemniczego wielbiciela. Później są smsy, telefony. Życie Julii zaczyna przypominać piekło.
Mi też na początku kwiaty, miłosne liściki i smsy wydawały się takie miłe i romantyczne. Po przeczytaniu tej książki momentalnie zmieniłam swoje zdanie. Pani Olga Rudnicka znakomicie pokazała co czuje ofiara stalkingu. Nie dość, że sama nie może nic poradzić, to jeszcze osoby z jej otoczenia kompletnie jej nie pomagają. Odsuwają się od takiej osoby, nie chcą mieć z nią żadnego kontaktu.
Do niedawna stalkerzy byli w Polsce kompletnie bezkarni. Nie było na nich żadnego prawa ani przepisu, Dobrze, że to się zmieniło, jednak mam wrażenie, że społeczeństwo do tej pory jeszcze nie bardzo wie o co chodzi.
Ta książka to wstrząsająca lektura. Gdy zaczęłam ją czytać to po prostu musiałam jak najszybciej skończyć. Jest ona napisana w taki sposób, że razem z Julią odczuwałam wszystkie jej lęki i obawy. W połowie książki gdy oczyma śledziłam powtarzający się fragment piosenki, która była dzwonkiem na telefonie Julii musiałam odłożyć książkę. Po prostu czułam na własnej skórze to osaczenie i bezradność głównej bohaterki. Znalazła się w sytuacji nie do pozazdroszczenia i chyba nikt nie mógł by sobie sam z czymś takim poradzić.
Przeczytałam ją w ekspresowym tempie i polecam ją każdemu. Przeżycia gwarantowane. Otwiera oczy na zjawisko stalkingu, tłumaczy czym jest. Może dzięki niej ktoś inaczej spojrzy na osobę, która skarży się na tajemniczego wielbiciela.
Ocena:5+/6