Tytuł: Zakład o miłość
Autor: Agnieszka Lingas-Łoniewska
Stron:234
Wydawnictwo: Novae Res
Rok wydania: 2011
Moje zdanie: Książki Agnieszki Lingas-Łoniewskiej- polskiej pisarki i blogerki mają w sobie jakąś magię.
Ona- arystokratka, studentka ostatniego roku historii sztuki, za dwa tygodnie wychodzi za mąż za ułożonego Marcelego. On- niezwykle przystojny, jednak zimny i nieczuły. Coś ich zaczyna do siebie przyciągać. Co jednak jeśli padł zakład o jej uwiedzenie?
Gdy zaczęłam czytać i kartki przepływały mi przez palce pomyślałam, że tym razem autorka stworzyła takie zwykłe, lekkie czytadło. Z każdą kolejną przeczytaną stroną zaczęłam coraz więcej się zastanawiać i wyciągać dużo wniosków. Jest to książka o z pozoru prostym szukaniu szczęścia w życiu. Nie możemy się ciągle bać, wybiera te najłatwiejsze życiowe drogi. Przejście tych trudnych i ciernistych daje na koniec największą satysfakcję. Inni ludzie chcieliby żebyśmy zachowywali się tak jak oni, ale to tylko i wyłącznie nasze życie, przeżyjemy je tak jak my tego pragniemy. Niezwykle mądre słowa autorki z pewnością każdego zmuszą do jakiś refleksji.
Spodobali mi się główni bohaterowie, zwłaszcza Aleks, Chyba każda kobieta lubi takich zimnych drani, a więc to kolejny plus zachęcający do przeczytania. Sylwia była trochę za mało asertywna, brakowało jej własnego zdania, ale właśnie o tym miała traktować ta książka, więc się nie czepiam. Kolejny raz przeżyłam z nią dużo emocji. Autorka wplotła subtelne opisy erotyczne, które znów pobudziły moją wyobraźnię.
Książkę przeczytałam w ekspresowym tempie. Nie jest długa, a język autorki jest bardzo łatwy. Właściwie byłabym jeszcze bardziej usatysfakcjonowana gdyby autorka jeszcze bardziej tę powieść rozbudowała. Podobało mi się i tak, chociaż dlatego zabrakło fajerwerk, na które zawsze tak czekam. Okładka jest bardzo ładna i magiczna.
Ocena:5-/6
P.S. Niedługo kończy się mój konkurs. Zapraszam, bo można się jeszcze zgłaszać :)
P.S. Niedługo kończy się mój konkurs. Zapraszam, bo można się jeszcze zgłaszać :)