Brakowało mi postów gdzie mogłabym się po prostu wygadać. O tym co mnie wkurzyło. Co bym chciała zmienić na blogu. Czasami taka potrzeba jest na początku miesiąca, nie mogę czekać do podsumowania. Comiesięczne stosiki też przestały mieć znaczenie gdy w międzyczasie czytam coś innego i inne książki pojawiają się w recenzjach. Cotygodniowe niedzielniki będą o tym czego możecie się spodziewać w nadchodzącym tygodniu.
Czy dla was też 1 listopada stracił swój urok? Wolę pojechać odwiedzić najbliższych w normalny dzień, bez tej całej otoczki. Strasznie smutne sytuacje miały miejsce w mojej miejscowości. Każdy chciał podjechać jak najbliżej cmentarza. Samochody parkowano po obu stronach drogi, kierowcy jechali też w obie. Oczywiście nikt nie chciał ustąpić, wszystko się zablokowało. A tu pan miał udar. Karetka jechała 45 minut, bo nikt nie chciał jej przepuścić. Smutne to wszystko. Wstrząsnęła mną ta cała sytuacja, bo jeszcze kilka lat temu było chyba inaczej. A może to ja mniej widziałam, gdy byłam młodsza? Dobrze, kończę te moje wywody.
Czego możecie spodziewać się w przyszłym tygodniu?
Poniedziałek to recenzja książki Współcześni kochankowie.
W środę poczytacie o Całej prawdzie o szczęściu. Jak ja podskakiwałam z radości gdy odebrałam ja od listonosza.
Piątek to recenzja Wyborów Niny
Komentarze
Prześlij komentarz
Dziękuję za każdy komentarz :)