Przejdź do głównej zawartości

Pomysł na dziś nr.15

Na początek startujemy z paznokciami, które są po prostu piękne. Myślę, że taki efekt można uzyskać folią, ale w moim przypadku to za dużo roboty i nigdy nie wyszłaby ona tak równa.
Kolejne paznokcie. Tym razem do uzyskania w dużo prostszy sposób. Wystarczy tylko trochę czasu i chęci.
Teraz taka dygresja, która jednak jest chyba bardzo prawdziwa :)
Moje rozumowanie. Kocham słodycze i nie umiem sobie ich odmówić. Ostatnio mogę je zastępować owocami, ale zimą to już jednak jakoś nie to samo. Lubię ciasta, czekoladę, batony, cukierki. Lody. Próbowaliście lodów Milka na patyku? Niesamowite są. Do tej pory moim numerem jeden było Magnum, ale teraz to się zmieniło.
Kochani jeszcze trzy dni nauki i po podręczniki sięgnę dopiero we wrześniu. Trzy sprawdziany. Tak sobie wyobrażam moje życie przez te dwa miesiące. To muszą być najlepsze wakacje, ponieważ później zaczynam naukę w klasie maturalnej.
Upały się skończyły, teraz pada deszcz, a ja zostawiam was z taką właśnie chmurką :)

Komentarze

  1. Również kocham słodycze, a lodów Milka jeszcze nie próbowałam ale na pewno spróbuje ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Piękne paznokcie, szczególnie te z pierwszego zdjęcia. Po prostu cudo. Błyszczą nieziemsko.

    OdpowiedzUsuń
  3. Niezłe te pierwsze paznokcie. Jestem ciekawa jak udało się uzyskać taki efekt. Pieseczek słodziutki, taki do przytulania :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Lubię eksperymenty na paznokciach, mam wielką kolekcję lakierów, ale takiego srebrnego to jeszcze nie widziałam nigdzie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bo to jest chyba taka specjalna folia, którą się nakleja :)

      Usuń
  5. Choruję na takie srebrne paznokcie. Bardzo mi się podobają. Chętnie bym taki zakupiła

    OdpowiedzUsuń
  6. śliczne paznokcie :) niestety, moja cierpliwość nigdy nie wystarcza na takie artystyczne malunki :D ja się pocieszam, że jeszcze jeden egzamin i wakacje (choć potem jeszcze praktyki, ale myśleć tam już nie muszę :D)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja już napisałam ostatni sprawdzian, niby powinnam jeszcze chodzić do szkoły, no właśnie niby...

      Usuń
  7. Też mi się wydaje, że to ta folia - pierwsze zdjęcie. Piękne paznokcie z niej wychodzą :-)

    OdpowiedzUsuń
  8. Takiego lakieru, jak na pierwszym zdjęciu, nie znalazłam ale kupiłam dziś dwa - jaśniejszy - Vipera nr 42 i Golden Rose który jest ciemniejszy. Oba wyglądają obłędnie na paznokciach.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Dziękuję za każdy komentarz :)

Popularne posty z tego bloga

Zjadacz czerni 8 Katarzyna Grochola

Czym jest miłość? Jaki ma dla ciebie kolor, zapach, fakturę? Myślę, że ile osób, tyle odpowiedzi na te pytania, ponieważ to uczucie, które występuje w różnorodnych kolorach i można odmieniać je przez wszystkie przypadki. Jest niejednoznaczna i nieprzewidywalna, a autorce Katarzynie Grocholi udało się idealnie nakreślić to w swojej najnowszej i niezwykłej książce Zjadacz czerni 8. Na pierwszy rzut oka to zbiór opowiadań, a jednak to powieść, w której każdy rozdział to inna historia, która tylko pozornie nie łączy się z kolejnymi, jest nawet napisana w charakterystycznym dla siebie i bohaterów stylu. Mogłoby się wydawać, że zostały tutaj umieszczone zupełnie przypadkowo, a jednak im głębiej się zastanowić i wniknąć w ich sens tym bardziej okazuje się, że wspólną składową jest barwna różnorodność miłości. Niektóre historie są w lepsze, inne gorsze, a może to tylko moje odczucia, okoliczności w jakich obecnie się znajduję i bagaż doświadczeń, który każdy z nas nosi? Pole do interpretacji j

Evvie zaczyna od nowa Linda Holmes

Evvie zaczyna od nowa to historia o przebywaniu żałoby, ale nie w klasycznym wydaniu, a wtedy gdy trzeba pożegnać się ze starą wersją siebie. Precyzyjniej to historia o ludzkich oczekiwaniach, które dla niektórych są zbyt ciężkie do udźwignięcia. Ludzie myślą, że wiedzą o innych wszystko, doskonale odgadują ich emocje, a jednak prawda jest zupełnie inna. Narzucając swoje oczekiwania, nawet w dobrej wierze mogą wyrządzić więcej szkody niż pożytku. Evvie jest właśnie na takim życiowym zakręcie, gdy boleśnie mierzy się z oczekiwaniami innych. W dniu swojego odejścia od męża dowiaduje się o jego śmierci i zostaje wdową, której odczucia wymykają się wszelkim konwenansom. Na jej drodze staje Dean, który tak jak ona nie radzi sobie z własnymi odczuciami.   Gdybym miała określić tę książkę jednym słowem byłoby to poprawna. Jest przyjemna, subtelna, świetnie się ją czyta. Ponury sposób w jaki los zadrwił sobie z głównej bohaterki skupia uwagę od pierwszej do ostatniej strony. Do tego zosta

Podsumowanie września

Wrzesień za mną. Ufff... Ostatnimi czasy staram się rozciągać dobę do przynajmniej 48 godzin. Czasami prawie się udaje, czasami ze zmęczenia zasypiam w trakcie. Jest męcząco, nawet nie spodziewałam się, że tak może wyglądać klasa maturalna, tym bardziej w mojej, kochanej szkole. Wychowawczyni powiedziała, że przy naszym trybie nauki nie powinniśmy już nic robić w domu. Co dopiero jak z dnia na dzień mamy 15 stron A4 słówek z angielskiego. Tak mijał mi wrzesień. Co z książkami?  Przeczytałam 3 książki. Szału nie ma, obiecuję poprawę, ale czy mi się uda? Zrecenzowałam 5 książek. Więcej, bo miałam zapasy, które już się jednak pokończyły. Obserwatorów mam 186. Jeden ubył :)  Za to przynajmniej na facebooku przybyło i jest 571. Było 544. Parę dni temu świętowałam też 100 tysięcy wyświetleń mojego bloga. Dziękuję wam.  Licznik zatrzymuję na 101 830. Przybyło 14 186.  Nie wiem jak to się stało, ale pobiłam 13 tysięcy z sierpnia.  Kochani jesteście :*